Papiery korporacyjne mogą być ciekawą alternatywą dla lokat. Ale…

Coraz popularniejsze fundusze obligacji korporacyjnych dają nadzieję na przyzwoite zyski w okresie rynkowej niepewności. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wbrew potocznemu myśleniu również one niosą ze sobą ryzyko strat.

W kolejnym odcinku cyklu „Cały ten rynek…” przyjrzymy się funduszom, które inwestują środki w papiery dłużne emitowane przez firmy, spółki komunalne bądź gminy, przede wszystkim na rozwijającym się bardzo szybko giełdowym rynku Catalyst. Jeżeli masz oszczędności, możesz rozważyć taką inwestycję, ale pod pewnymi warunkami.

Czym jest taki fundusz i na co pozwala liczyć?
Najprościej mówiąc, fundusze obligacji korporacyjnych za swoim pośrednictwem proponują inwestowanie w papiery dłużne, ale nie – co o wiele bardziej popularne – w obligacje Skarbu Państwa czy bony skarbowe, a obligacje emitowane przez firmy. W okresie niepewności na giełdzie i zastoju na rynku pierwotnym to właśnie papiery dłużne stają się teraz alternatywą dla firm do tego, by pozyskiwać kapitał. A dla inwestorów – alternatywą dla lokat bankowych czy obligacji Skarbu Państwa, z których zyski w ostatnich miesiącach rzadko pozwalają nawet pokryć inflację.

Ofertę funduszy obligacji korporacyjnych można obecnie znaleźć w większości towarzystw. Inwestuje się w nie podobnie jak w inne fundusze, z tą różnicą, że część funduszy może mieć charakter zamknięty, i wówczas zamiast jednostek uczestnictwa inwestor kupuje certyfikaty uczestnictwa. W ich przypadku częściej spotyka się również propozycje dla osób zamożnych, gdzie minimalny próg wejścia w inwestycję to np. 250 tys. zł.

Co więcej, nabywając jednostki takiego funduszu, nie inwestuje się w jeden rodzaj papierów dłużnych konkretnego przedsiębiorstwa, a w kilka z nich. Plusem takiego rozwiązania jest, mówiąc w skrócie, dywersyfikacja ryzyka inwestycyjnego. Dlatego przynajmniej w teorii tego typu fundusze uważane są za w miarę bezpieczne i pozwalają mieć nadzieję na zyski rzędu 8-9% w skali roku.

Sprawdź zanim zainwestujesz
Zanim zainwestujesz w fundusz obligacji korporacyjnych, pamiętaj jednak o podstawowych zasadach lokowania pieniędzy, o których kilkakrotnie już tutaj pisaliśmy. Przede wszystkim dokładnie zapoznaj się z polityką inwestycyjną interesującego cię funduszu.

Podstawowe informacje, których powinieneś szukać, to te, które pokażą ci, jak będą inwestowane twoje środki. Przykład ze strony jednego z funduszy: 70-80% środków będzie inwestowane w obligacje korporacyjne i komunalne, pozostała część – w akcje, surowce i certyfikaty innych funduszy zamkniętych. Potencjalny zysk to 8% w skali roku.

Jeżeli takie informacje ci nie wystarczą, postaraj się poszukać danych na temat tego, jakie spółki znajdują się obecnie w portfelu danego funduszu i jakie do tej pory dawał on stopy zwrotu. To szczególnie istotne w okresie, gdy na rynku finansowym i w gospodarce panuje duża niepewność, a niektóre branże, np. budowlana, mają problem z płynnością finansową. Te wszystkie informacje mogą bowiem zaważyć na bezpieczeństwie twoich oszczędności.

Pamiętaj o ryzyku związanym z inwestycją
A warto pamiętać o tym, że właśnie w przypadku funduszy obligacji korporacyjnych sprawa bezpieczeństwa jest kluczowa. Bo chociaż chodzi o papiery teoretycznie bezpieczne, to różnica w porównaniu z obligacjami Skarbu Państwa jest zasadnicza. Problemy inwestora zaczynają się w momencie, gdy spółka – która wyemitowała obligacje – wpada w kłopoty finansowe i nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań, czyli np. wykupić obligacji.

O tym, że takie przypadki to nie tylko teoretyczne przestrogi, świadczą kłopoty, które w ciągu ostatnich lat już mieli klienci funduszy inwestycyjnych. Ostatnim głośnym przypadkiem były znaczące spadki wartości inwestycji po tym, gdy okazało się, że niektóre fundusze zainwestowały w obligacje spółki budowlanej DSS.

Jak przypomina firma analityczna Analizy Online, innym głośnym przypadkiem były spadki wartości jednostek kilku funduszy w 2009 roku wskutek problemów spółki odzieżowej Reporter, która nie wykupiła obligacji w określonym terminie. Fundusze miały też kłopoty na początku kryzysu finansowego, gdy okazywało się, że niektóre z nich lokowały środki w obligacjach emitowanych przez zagraniczne instytucje finansowe.

Takie przykłady pokazują, że inwestycja w fundusz obligacji korporacyjnych, choć teoretycznie bezpieczna, to jednak wiąże się z ryzykiem inwestycyjnym, o którym nie wolno zapominać.

 

Niniejszy artykuł został sporządzony wyłącznie w celach informacyjnych. Nie stanowi rekomendacji, porady inwestycyjnej, prawnej, podatkowej, reklamy ani oferty sprzedaży jakichkolwiek instrumentów finansowych, w szczególności nie zawiera informacji o instrumentach finansowych oraz warunkach ich nabywania, jak również nie stanowi zaproszenia do sprzedaży instrumentów finansowych, składania ofert ich nabycia lub zapisu na instrumenty finansowe.

Niniejszy artykuł ani żadna jego część, jak też fakt jego dystrybucji nie mogą stanowić podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięcia jakiegokolwiek zobowiązania. Nie może stanowić również źródła informacji, które mogłyby być podstawą decyzji o zawarciu jakiejkolwiek umowy lub zaciągnięciu jakiegokolwiek zobowiązania.

Nie należy dla jakichkolwiek potrzeb polegać na informacjach zawartych w niniejszym artykule, ani też zakładać, że informacje te są kompletne, ścisłe lub rzetelne. Wszelkie takie założenia czynione są wyłącznie na własne ryzyko.

drukuj